Szukaj na tym blogu

wtorek, 4 czerwca 2013

Leczenie tańcem - Dla ciała i ducha


Leczenie tańcem - Dla ciała i duchahttp://www.ny.pl/index.php?o=porady/artykul/87

Ludzie wcześniej zaczynają tańczyć niż mówić. Małe dzieci, zanim wypowiedzą pierwsze słowa, chętnie poruszają się w takt muzyki. Podświadomie wyczuwają, jak ważny jest taniec. To doskonałe lekarstwo dla duszy i ciała, pozwala na wyrażanie wszystkich nastrojów i uczuć. Choreoterapia, czyli leczenie tańcem uznano za metodę skuteczną w terapii najróżniejszych schorzeń.
Tak więc taniec:

* Wpływa korzystnie na przewód pokarmowy. Ruch wzmaga apetyt, ułatwia pracę jelit i przeciwdziała długiemu zaleganiu w nich pokarmu.

* Służy dotlenieniu organizmu. Wysiłek zmusza do głębszego oddychania, w efekcie do płuc wpływa więcej tlenu.

* Wzmacnia mięśnie. Wymaga bowiem zaangażowania także tych, które podczas chodzenia nie muszą wykazywać aktywności. Dzięki niemu stają się bardziej wytrzymałe, mniej podatne na zmęczenie.

* Wzmacnia układ kostny. Wysyłek fizyczny sprzyja zachowaniu równowagi między - stale zachodzącymi w kościach - procesami twórczymi i destrukcyjnymi. W wieku późniejszym ta równowaga często zostaje zaburzona. Stąd m.in. osteoporoza. Jak wykazują badania, odpowiednia dawka ruchu może poprawić gęstość kości o 10-15 procent.

* Poprawia funkcjonowanie układu krążenia. Przy spokojnym, nie męczącym tańcu skurcze serca stają się silniejsze i bardziej skuteczne. Gdy zaś tańczy się systematycznie - nawet duży wysiłek zacznie znosić z łatwością; nie zareaguje kołataniem, a po wysiłku szybciej wróci do normalnego rytmu. Taniec przedłuża życie.

* Zapobiega bezsenności. Zmuszając mięśnie do pracy, usuwa ich zbytnie napięcie, powstające pod wpływem nadmiaru bodźców. Często to właśnie ono utrudnia zasypianie.

* Zapewnia relaks, rozładowuje napięcia psychiczne. Pod jego wpływem znika złość, rozdrażnienie, żal i smutek.

* Chroni przed nadwagą, powodując szybkie spalanie energii. Czasem po jednym wieczorze w dyskotece od razu udaje się ciaśniej zapiąć pasek.
Jednak jest i druga strona medalu. Taniec może służyć zdrowiu tylko pod pewnymi warunkami. Gdy ktoś go nie lubi, na parkiecie odczuwa wstyd, lęk i najchętniej po prostu by uciekł, to dla niego sam taniec stanowi źródło stresu. Ale nawet wtedy nie warto wyrzekać się go na zawsze. Takiej osobie potrzebny jest tylko trening. Wkrótce przekona się, że dla niej także taniec jest źródłem przyjemności i wcale nie jest trudny trening przed wielkim balem jest również potrzebny dla sprawdzenia swoich możliwości fizycznych. Wysiłek należy dostosowywać do indywidualnej kondycji. Gdy na co dzień unika się ruchu. mięśnie tracą sprężystość, szybko się męczą, a wtedy podczas "wyczynowych" tańców nietrudno o kontuzję. (PAI)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz